środa, 9 stycznia 2013

lunch dla mam :)





Od kiedy dowiedziałam się, że zostanę mamą, staram się jeść tak aby niczego nie zabrakło mojemu dziecku oraz mnie, aby dostarczać wszystkich składników potrzebnych do rozwoju naszego małego szczęścia :) Nigdy - ku rozpaczy przyszłego Taty, który uwielbia zdrowe jedzenie i z przyjemnością układa sobie różnorodne diety nie byłam ich fanatykiem i zwolennikiem, uważałam i nadal uważam, że trzeba jeść wszystko na co ma się ochotę ale oczywiście z umiarem. Dlatego teraz jeśli mam ochotę na kawałek ciasta nie wzbraniam się przed tym tylko pałaszuję ze smakiem - organizm najlepiej wie, czego potrzebuje.. ale, ale -  fast foody odeszły zupełnie na bok - już nawet nie pamiętam kiedy ostatnio zjadłam np.hamburgera - nawet nie mam na to ochoty ( uff ) :) Pamiętam także o potrawach których kobieta w ciąży nie może absolutnie jeść ! A Przy moim diecie "JEM NA CO MAM OCHOTĘ", nie zapominam  o codziennej porcji warzyw i owoców - jeśli nie uda mi się zjeść owoców - piję w zamian sok, warzywa raczej goszczą przy każdym moim daniu :) Śniadania jem zawsze i dbam aby były naprawdę pożywne i starczyły do kolejnego posiłku jakim jest lunch.

 Dzisiaj kiedy na zegarze wybiła 12:00 zabrałam się za przygotowanie kolejnego dania a  na moim talerzu znalazły się: gotowane na parze warzywa - brokuły, kalafior oraz marchewka, do tego pełnoziarnisty tost z bazyliowym pesto, mozzarellą i pomidorem a do tego szklanka soku pomarańczowego - a więc dostarczyłam wszystkich najważniejszych składników - polecam takie drugie śniadania każdej przyszłej mamie :) 





niedziela, 6 stycznia 2013

skubaniec.





Już kiedyś wspominałam, że najbardziej lubię nocne kucharzenie ... :) I tak też było wczoraj - siedząc na kanapie stwierdziliśmy z "fasolką" , że mamy ogromną ochotę na skubańca ! Szybko do sklepu po potrzebne składniki i w parę chwil  w piekarniku było ciacho  :) Skubaniec, pleśniak, kruszon - jak to woli - dla mnie to ciasto idealne :)




Składniki:

500 g mąki pszennej
200 g masła
2 łyżki smalcu
5 łyżek cukru pudru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
2 łyżki kakao 
5 jajek ( osobno białka i żółtka )
1 szklanka cukru
owoce - polecam kwaśne owoce-  ja dodałam mrożone maliny i wiśnie 


Mąkę, masło, smalec, cukier puder, proszek do pieczenia, pięć żółtek - dokładnie zagnieść - podzielić na 3 części - pierwszą częścią wyłożyć blaszkę - spód - do drugiej dodać kakao i zagnieść i poskubać odrobinę na spód - resztę ciasta na chwilę odłożyć. Owoce wyłożyć na spód i poskubać na nie resztę kakaowego ciasta. Białka ubić ze szczyptą soli, w trakcie ubijania dodawać stopniowo cukier - gotowe wyłożyć na ciasto i poskubać pozostałą część kruchego ciasta. Piec około 40 minut w temperaturze 170 stopni.

SMACZNEGO !







piątek, 4 stycznia 2013

racuchy z jabłkami







Dawno mnie tutaj nie było...

Mimo ogromnych chęci, na Święta udało mi się zrobić jedynie sernik, którego nawet nie zdążyłam uwiecznić na zdjęciach bo zniknął w parę chwil. A ja małymi kroczkami wracam do kuchni... :) Mimo, że istnieje wiele kulinarnych przysmaków o których nawet nie chcę myśleć.. :) A wczoraj miałam ochotę na racuchy - takie jak robi moja babcia i udało się ! 


Składniki:

500 g mąki pszennej
1 jajko
3 łyżki cukru
szczypta soli
1,5 szklanki letniego mleka
50 g świeżych drożdży
1 duże jabłko

Mąkę przesiewamy, dodajemy odrobinę soli,cukier i do środka kruszymy drożdże - zalewamy 0,5 szklanki mleka i odstawiamy na ok 10 minut. Jabłko obieramy i kroimy w małą kostkę. Po upływie tego czasu dodajemy resztę mleka,jajko i jabłko - wszystko dokładnie mieszamy - jeśli będzie potrzeba dodajemy odrobinę mąki lub mleka - ciasto powinno być elastyczne. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy na godzinę.
Na patelni rozgrzewamy olej i nakładamy łyżką racuchy - smażymy z obu stron.

SMACZNEGO !